Uszkodzenie lub nagła awaria świecy żarowej to jedna z najgorszych usterek silnika samochodowego. Przy wykręcaniu podczas wymiany można ponadto świecę urwać a to generuje już całkiem spore koszty. Czym grozi urwana świeca żarowa? Co zrobić, gdy dojdzie do takiej sytuacji? Wykręcanie urwanych świec żarowych należy to trudnych zadań, ale na całe szczęście kie
rowców, doświadczony mechanik powinien sobie z tym bez problemu poradzić.
Zacznijmy od tego, że świece żarowe to bardzo istotny element każdego silnika typu Diesel. Ich rola sprowadza się do podgrzania powietrza w komorze spalania silnika, co umożliwia skuteczny samozapłon oleju napędowego i tym samym jazdę samochodem. Świece żarowe zaleca się wymieniać po przejechaniu około 100 tys. km, czyli z reguły na skutek ich naturalnego zużycia. Podczas wymiany nierzadko dochodzi do tzw. zjawiska urwania świecy żarowej. Co zrobić, gdy do tego dojdzie?
Zanim przejdziemy do zjawiska urwania świec żarowych, przyjrzyjmy się ich wymianie. Podstawowym zadaniem każdego mechanika jest zachowanie odpowiedniej ostrożności podczas wymiany. Próba zbyt rychłego demontażu kończy się bowiem najczęściej urwaniem zapieczonej świecy. Najlepiej będzie sprawdzić maksymalny moment, odpowiedni dla demontażu świec danego producenta. Ponadto warto pozbyć się wszelkich zanieczyszczeń wokół gniazda świecy.
Z reguły urwanie świec żarowych silnika samochodowego wymusza na mechaniku demontaż głowicy silnika spalinowego. Wynika to z faktu, że wykręcenie urwanej świecy żarowej jest niezwykle trudne a czasami bywa wręcz niemożliwe bez zdjęcia głowicy i to nawet dla najbardziej doświadczonych warsztatowców. Nie pozostaje wówczas nic innego, jak wyjęcie urwanych świec od strony głowicy silnika. Niestety, kosztuje to nawet kilka tys. złotych.
Na rynku motoryzacyjnym pojawiła się na szczęście polskich kierowców także nieco tańsza opcja. Fachowcy od układu zapłonowego i usuwania świec żarowych, przy użyciu specjalnych akcesoriów, usuną urwaną świecę bez konieczności rozbierania silnika. Koszt takiej usługi jest niewielki i wynosi zaledwie pół tys. złotych, co w porównaniu do wersji z demontażem głowicy, pozwala zaoszczędzić nawet do pięciu tys. złotych.
